29 kwietnia 2024, 19:14

Teraz

22°

Fakty

A A A

OSTRZESZÓW: Świąteczna niedziela pod Basztą

Około czterdziestu handlowców i artystów rozstawiło w niedzielę (17 grudnia) swoje kramy wokół kazimierzowskiej Baszty w Ostrzeszowie. Już po raz kolejny odbywał się tam bowiem Jarmark Bożonarodzeniowy, organizowany przez Ostrzeszowskie Centrum Kultury. Na stoiskach znaleźć można było chyba wszystko, co kojarzy się ze świętami i pomaga w budowaniu ich niepowtarzalnego klimatu, a więc przede wszystkim niezwykle różnorodne, wykonane wieloma technikami artystycznymi ozdoby. Wartość wielu z nich polegała na niepowtarzalności, ponieważ wyszły spod ręki lokalnych rękodzielników. Nie zabrakło też atrakcyjnych propozycji na prezenty, choinek oraz artykułów żywnościowych stanowiących podstawę bożonarodzeniowego menu.
-Już po raz szósty organizuje jarmark, więc mamy pewne doświadczenie, co trzeba zrobić, żeby przyciągnąć ludzi – mówi dyrektor OCK Artur Derewiecki – Jest tu sporo różnego rodzaju stoisk, które przyciągają same z siebie. Ale my, jako Centrum Kultury staramy się również kultywować tradycje bożonarodzeniowe. Na pewno nie brakuje na tym jarmarku kolęd, bo to jest słyszalne z daleka. Było też przedstawienie o Wigilii i Bożym Narodzeniu.
W tym roku po raz pierwszy przeprowadzono konkurs kolęd i pastorałek pod hasłem „Z kolędą na ustach”. W rywalizacji udział wzięło dwanaścioro solistów oraz cztery grupy kolędnicze. W pierwszej z tych kategorii decyzją jury pod przewodnictwem Aleksandry Marszałkowskiej zwyciężyła Antonia Gajda. W drugiej natomiast najwyżej oceniono występ Zespołu Muzyki Dawnej „Jubilo”, działającego przy Klasztorze Sióstr Nazaretanek w Ostrzeszowie. Na koniec laureaci stanęli na scenie wspólnie z członkami Chóru Joyful Gospel. Sporym zainteresowaniem cieszył się także konkurs na szopkę bożonarodzeniową, na który spłynęło kilkadziesiąt prac. W kategorii rodzin równych nie miała sobie szopka państwa Skibów z Rojowa, wykonana  z… przypraw korzennych.
-Czyli z cynamonu, goździków, gałki muszkatołowej, ze skórek pomarańczy, imbiru - wylicza pani Katarzyna – Pomysł jest prosty. Kora cynamonu wygląda jak kawałek drewna, skąd pomysł na konstrukcję. Właściwie same te przyprawy podpowiadały, czym mogą być w szopce, na co mogą zostać wykorzystane. Pracy faktycznie trochę było, ale przyjemność ogromna.
Praca powstawała przez trzy dni, a w jej tworzenie zaangażowane były także dzieci pani Katarzyny – Bartek i Ania. Należy dodać, że Skibowie wygrali ten konkurs również przed dwoma laty. Konkursowe szopki jeszcze do Święta Trzech Króli oglądać można na wystawie w Ostrzeszowskim Centrum Kultury. Organizatorzy już dziś snują plany dotyczące przyszłorocznego Jarmarku Bożonarodzeniowego.
-Myślę, że pomysłem, który dojrzewa jest to, żeby jarmark przenieść na Rynek - zapowiada A. Derewiecki – Natomiast to się wiąże z pewnym sprzętem, którym my na razie nie dysponujemy. To musiałyby być domki, ponieważ nasze namioty są na tyle niestabilne, że nawet lekki wiatr mógłby je powywracać. Jedynie z tego powodu się powstrzymujemy. Myślę, że na rynku atmosfera byłaby fajna. Jest tan choinka, wokół której można byłoby wszystko ustawić.
Mają być jednak czynione starania, by kolejny jarmark mógł odbyć w sąsiedztwie Ratusza.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl