Wracająca z pracy kobieta uratowała mężczyznę, który mógł umrzeć z wychłodzenia. Zdarzenie miało miejsce w czwartek w nocy przy jednym ze śmietników w Wieruszowie.
Około 1.30 do Zespołu Ratownictwa Medycznego w Wieruszowie wpłynęło zgłoszenie o konieczności udzielenia pomocy leżącemu i wychłodzonemu pacjentowi. Będąca świadkiem zdarzenia kobieta usłyszała pojękiwania wydobywające się z okolic śmietnika przy Osiedlu Warszawska. Po dotarciu na miejsce, ratownicy stwierdzili u 71-latka uraz głowy i hipotermię. Temperatura ciała poszkodowanego wynosiła 29 stopni! Z pacjentem był utrudniony kontakt. Ratownicy zabezpieczyli mężczyznę w celu ogrzania jego ciała a także przetransportowali go do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Kępnie.
Kiedy na zewnątrz panują niskie temperatury wiele osób narażonych jest na utratę życia lub zdrowia na skutek wychłodzenia organizmu. Problem ten dotyka przede wszystkim osoby bezdomne, samotne i te w podeszłym wieku. Zagrożenie takie dotyczy także osób będących pod wpływem alkoholu. Nie bądźmy obojętni i alarmujmy za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Wystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie!