WIERUSZÓW: Kończy się długa i uciążliwa inwestycja

Kończą się prace związane z przebudową tzw. starego Wieruszowa. Inwestycja była długa oraz uciążliwa.

Burmistrz Wieruszowa cieszy się, że udało się domknąć zadanie do końca, bowiem wiele firm porzuca inwestycje i woli zapłacić umowną karę niż dokładać do interesu. Nie podliczono jeszcze wszystkich wydatków poniesionych z przedsięwzięciem. Wiadomo, że dwa lata temu podpisano korzystny wówczas przetarg, opiewający na około 2 mln zł. - Firma mogła zejść z budowy, bo – mówiąc kolokwialnie – budżet jej się nie spina – mówi Rafał Przybył. - Po 24 lutego, kiedy wszystko zaczęło lecieć na łeb, na szyję: ceny i dostępność materiałów budowlanych, przedstawiciele tej firmy byli u nas, prosząc o zasilenie finansowo. Po pierwsze prawnie jest to niedopuszczalne, bo musimy się opierać na wcześniejszych rozstrzygnięciach. Myślę, że koniec wszystkiego będzie przypadał na koniec czerwca.

Inwestycja – mimo że umowa obowiązuje do września 2022 r. - miała zakończyć się o wiele wcześniej, niestety wszystko przeciągało się ze względu na prowadzone prace archeologiczne oraz budowę nitki gazowej. - Co chwilę było coś odnalezione, co chwilę prace były rozszerzane. W porze suchej pył i kurz, w porze mokrej błoto. Zdaję sobie sprawę, że mieszkańcy mieli z tego tytułu duże uciążliwości, ale były to także dodatkowe koszty – dodał burmistrz.

Dokładny koszt całego przedsięwzięcia będzie podany przez gminę już niebawem. Dobrą wiadomością jest również to, że z Zamczyska w końcu znikną materiały budowlane, które składowane były tam przez wiele miesięcy i psuły wizerunek miasta, dodatkowo zabierając przestrzeń do parkowania oraz organizacji plenerowych imprez.