28 kwietnia 2024, 03:33

Teraz

Fakty

A A A

WIERUSZÓW: Zastępca kierownika ARiMR podrobił podpisy?

Prokuratura Rejonowa w Wieluniu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości, jakie mogły mieć miejsce w Biurze Powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Wieruszowie. Byłemu zastępcy kierownika może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Zgłoszonymi nieprawidłowościami prokuratura zainteresowała się na przełomie 2017 i 2018 r. - Wszczęła śledztwo w sprawie mającego miejsce w okresie od 11.06.2016 r. do 30.09.2017 r. w Wieruszowie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez zastępcę Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Wieruszowie – poinformowała portal tugazeta.pl prokurator Jolanta Szkilnik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu i dodała: - Jako funkcjonariusz publiczny, działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, podrabiał podpisy beneficjentów na wnioskach o przyznanie płatności w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, na wnioskach dotyczących płatności dla obszarów z ograniczeniami naturalnymi (ONW) oraz na potwierdzeniach przyjęcia ww. wniosków, przez co pomimo ciążących na nim obowiązków służbowych dopuścił do powstania istotnych nieprawidłowości w zakresie przyjmowania przedmiotowych wniosków, a nadto wydając polecenia służbowe podległym pracownikom poświadczał nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne, podpisując się danymi beneficjentów na potwierdzeniach osobistego przyjęcia ich wniosków.

Blisko 200 osób w sprawie

Za przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. i art. 271 § 1 k.k. grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. - W sprawie przesłuchano pracowników Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Wieruszowie mających wiedzę na temat postępowania, ustalono dane osobowe i adresowe 195 beneficjentów, co do których mogły zostać podrobione podpisy – dodaje prokurator Szkilnik.

W dalszym postępowaniu będą przeprowadzone badania z zakresu pisma ręcznego ustalonych dokumentów i w zależności od ich wyników będą planowane kolejne czynności.

Tłumaczył się pomaganiem

Były kierownik w rozmowie, jaka miała miejsce kilka miesięcy temu, tłumaczył, że działał w dobrej wierze. - To wynika z tego, że pomagałem bezpłatnie rolnikom, a pani kierownik tutejszego biura uznała że jest to niedozwolone, choć zgodnie z umową i oświadczeniami pracowników nie wolno wypełniać wniosków w celach komercyjnych. Ja takich wniosków nie wypełniałem. Drugi zarzut, który mi stawiano, dotyczy tego że oddałem kilkanaście wniosków i za tych ludzi podpisałem, zresztą za ich wiedzą. Każdego poinformowałem, że za niego podpiszę i to były jedyne zarzuty, jakie mi stawiali.

Jak dodał dalej: - Pomogłem około 40 osobom, a w ogóle do oddziału regionalnego były podane wnioski, które wypełniałem w ubiegłym roku, jeszcze jako pracownik Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, że niby 195. Ta liczba była pięciokrotnie zawyżona. Wtedy wypełniałem, bo mieliśmy taki obowiązek, jako pracownicy, nie tylko w powiecie, ale i całym województwie.

Podejrzany w sprawie pełni mandat radnego z listy Prawa i Sprawiedliwości.

Autor: patryk.hodera@radiosud.pl