26 kwietnia 2024, 03:19

Teraz

Rozrywka i oświata

A A A

KOBYLA GÓRA: Kulinarna „Bitwa Regionów”

Z bogatej i różnorodnej oferty około 50 kramów skorzystać można było w ostatnią niedzielę (28 sierpnia) w Kobylej Górze. Do tego koncerty i atrakcje dla dzieci, a wszystko w programie Festiwalu Polskiego Smaku i Rękodzieła, odbywającego się w ramach „Bitwy Regionów”. To cykl pikników z produktem polskim, których organizatorem jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wraz z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa przy wsparciu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz Powiatowych Zespołów Doradztwa Rolniczego.
- Dostaliśmy propozycję zorganizowania „Bitwy Regionów” dla Kół Gospodyń Wiejskich i chcieliśmy tę imprezę – wyjaśnia wójt Wiesław Berski. - Dlatego wymyśliliśmy taki festiwal, żeby nie tylko Koła Gospodyń Wiejskich, ale też inni wystawcy z całej Polski mogli się zjechać i przedstawić swoje rękodzieło, to co stworzyli, co potrafią zrobić.
Głównym punktem każdego z takich wydarzeń jest konkurs przeznaczony dla kół gospodyń wiejskich na najlepiej przyrządzoną potrawę regionalną. W Kobylej Górze stanęło do niego dwanaście KGW z terenu powiatu ostrzeszowskiego. Trudnego zadania oceny lokalnych specjałów podjęło się trzyosobowe, fachowe jury pod przewodnictwem znanego i cenionego mistrza kuchni Pawła Powroźnika. Największe wrażenie na komisji zrobiła kaczka przyrządzona przez panie z miejscowości Dębicze.
- Kaczka w sosie żurawinowo-borówkowym, kluseczki szpinakowe i czerwona kapustka – precyzuje Joanna Garbowska. - Pieczemy chleby, robimy ciasta, desery dla dzieci, wędliny, babka ziemniaczana, różne pasty z warzyw dla wegetarian. Kisimy ogórki, robimy lemoniadę. I na słodko i na kwaśno.
Oprócz tysiąca złotych na rozwijanie swojej działalności panie z Dębicz otrzymały również bilet na wycieczkę do Brukseli ufundowany przez europoseł Andżelikę Możdżanowską. Drugie miejsce za żurek przyznano Kołu Gospodyń Wiejskich w Kobylej Górze.
- My zaproponowaliśmy nasz staropolski żurek podawany w chlebie pszenno-żytnim na dwudziestoletnim zakwasie. Wszystko z naturalnych, pierwszorzędnych składników.– zapewnia Karolina Hodyjas- Małowiejska, a Iwona Golus dodaje. - Mamy domowej roboty ciasto i ciasteczka. Mamy też pączki i babeczki, więc naprawdę jest w czym wybierać.
Na konkursowym podium znalazło się jeszcze KGW Mączniki, nagrodzone za pieczeń z dziczyzny.
- Naszym daniem popisowym była pieczeń z dzika, z kluskami kładzionymi na wodę oraz kapustą modrą duszoną w boczku – potwierdza Agnieszka Jangas. - Inne nasze potrawy to zupa gulaszowa, polewka, de volaille z ziemniakami oraz surówką, kotlet schabowy nadziewany pieczarkami, muffinki i pączki.
Jury przyznało ponadto trzy równorzędne wyróżnienia. Pierwsze trafiło do KGW Mielcuchy I za piecki, których recepturę zdradziła nam Bożena Wysota.
- Potrawa na bazie sera białego, wyprodukowanego z mleka od krów wypasanych na łąkach. Może nie jest popularna, ale w 2013 roku uczestnicząc w konkursie „Nasze kulinarne dziedzictwo” w Poznaniu zdobyły pierwsze miejsce w kategorii produktów mleczarskich. Mało znana, unikatowa potrawa.
Z drugiego wyróżnienia cieszyły się natomiast gospodynie z Bobrownik.
- Naszym sztandarowym daniem była dzisiaj czernina – mówi Donata Rybczak. - Oczywiście z kaczki, bo nie jesteśmy zwolennikami królika. Zdecydowanie preferujemy do tej zupy drób. Zupa ta została w 2008 roku wpisana na listę tradycyjnych potraw wielkopolskich. Jest daniem, które łączy wczoraj i dziś. My też chciałyśmy to połączyć.
Piknik stał się ponadto okazją do integracji z obywatelami Ukrainy, którzy trafili do gminy Kobyla Góra po wybuchu wojny i wciąż tu pozostają.
- Pozyskaliśmy pieniądze z urzędu pracy ze środków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej i mogliśmy taką integrację przeprowadzić – tłumaczy W. Berski. - W konkursach udział biorą dzieci z Ukrainy, a ich mamy sprzedają swoje różne produkty.
Organizatorzy zadbali nie tylko o strawę dla ciała, ale też dla ducha. Nie zabrakło więc muzyki. Dla uczestników festynu zagrali Bartosz Jagielski i zespół Chrząszcze. Jak zapowiada wójt Wiesław Berski, jest szansa, że Festiwal Polskiego Smaku i Rękodzieła na stałe wpisany zostanie do kalendarza imprez odbywających się w gminie Kobyla Góra.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl