8 maja 2024, 10:04

Teraz

10°

Rozrywka i oświata

A A A

KUŹNICA GRABOWSKA: Świętowali 600 urodziny wsi

Zgodnie z historycznymi dokumentami, w roku 1423 król Władysław II Jagiełło nadał niejakiemu Długoszowi przywilej założenia na terytorium Kraszewic nowej huty żelaza, czyli kuźnicy. Właśnie to wydarzenie wskazywane jest jako początek istnienia Kuźnicy Grabowskiej. 600-rocznicę powstania miejscowości uczczono w niedzielę (13 sierpnia) uroczystością pełną wspomnień i piknikowych atrakcji. Rozpoczął ją przemarsz uczestników od pomnika Monte Cassino do Parku Dworskiego, gdzie przybyłych powitali sołtys Kuźnicy Grabowskiej Leon Owczarek i wójt gminy Kraszewice Konrad Kuświk.
- Przez sześć wieków i wiele następujących po sobie pokoleń miejscowość ta się rozwijała i piękniała – stwierdził. – Miejsca wydobywania rudy żelaza zalała woda i powstały stawy rybackiej. Co więcej tutaj miał miejsce prawdziwy zajazd szlachecki, wielki głód czy też chłopski bunt. O znaczącym rozwoju Kuźnicy Grabowskiej świadczy dwór, który tutaj stoi. W tym dworze mieszkali właściciele tego majątku. Nieopodal miała miejsce jedna z bitew Powstania Styczniowego. 
Zdarzeniem, dzięki któremu o Kuźnicy zrobiło się głośno w ostatnich latach było odkrycie fragmentów rakiety V2, zwanej tajną bronią Hitlera. Część z nich można było zobaczyć podczas pikniku historycznego towarzyszącego rocznicowym obchodom.
- Dowiedzieliśmy się od mieszkańców, z którymi współpracujemy, że taka bomba, jak oni mówią, spadła w lesie - wspomina Przemysław Kurowiak z Kaliskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy Skarbów „Denar”. – Nie wiedzieli, że to była rakieta V2. Większość mieszkańców Europy i Polski wie, że rakiety latały na Londyn, Paryż i Antwerpię, ale wcześniej były testowane w naszym kierunku. Z Wierzchucina na tereny byłego województwa sieradzkiego, konińskiego oraz kaliskiego wystrzelono ponad 300 rakiet. 
Jak dotąd, członkom stowarzyszenia udało się odnaleźć i wydobyć szczątki dwóch rakiet, ale w planach są dalsze poszukiwania, także na terenie Kuźnicy Grabowskiej. Wielu osobom Kuźnica Grabowska kojarzy się też z Muzeum Elementarza, utworzonym w pomieszczeniach dworku. Jak wiadomo, autor elementarza prof. Marian Falski był zięciem właściciela miejscowego majątku i często w nim bywał.
- Po zawirowaniach I wojny światowej, w roku 1917 zjechał ze swoją żoną. - mówi historyk i regionalista Jerzy Krzywaźnia. - Tutaj odpoczął, odżył. Po tych głodowych latach, kiedy tułał się na emigracji, tutaj znalazł swój przytułek, mógł odzyskać siły, mógł pisać, wymyślać nowe koncepcje. A dzięki temu Kuźnica jest sławna.  
W ramach pikniku historycznego towarzyszącego obchodom 600-lecia zapoznać się można było odwiedzić wiele stoisk, których oferta nawiązywała zarówno do historii, jak i współczesności. Okres Powstania Styczniowego przypominała Grupa Rekonstrukcyjna z Cekowa, Wojny Napoleońskie 33 Regiment von Alvensleben ze Srebrnej Góry, a uzbrojenie amerykańskich jednostek specjalnych pokazywała Grupa Rekonstrukcyjna „Task Force Zephyr”. Jeżeli jubileusz to nie mogło zabraknąć prezentów. Jeden z nich pochodził od przedstawicieli władz powiatowych, wicestarosty Zofii Witkowskiej i przewodniczącego Rady Powiatu. To uchwała pozwalająca na wykupienie przez gminę Kraszewice dworku w Kuźnicy Grabowskiej.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl