LEKKOATLETYKA: Lekkoatletyczna impreza na stadionie w Wieruszowie
Sport
A
A
A
PIŁKA NOŻNA: PP. Polonia Środa Wielkopolska - KKS Kalisz 4:2
W finale wojewódzkim Pucharu Polski Polonia Środa Wielkopolska pokonała 4:2 KKS Kalisz. Gospodarze zdobyli puchar trzeci raz z rzędu.
W 14 minucie pierwszy celny strzał gospodarzy zakończył się zdobyciem gola. Bramkę strzelił Oskar Kozłowski. W 20 minucie już było 2:0. Kaliskim obrońcom nie udało się złapać na spalonym najlepszego strzelca Polonii Krzysztofa Bartoszaka. Średzki napastnik popędził w kierunku bramki gości i strzałem przy słupku pokonał Adama Wasiluka. Jeszcze przed przerwą po długim podaniu Adam Wilk zagrał pietą do Bartoszaka, który minął Wasiluka i umieścił piłkę w siatce. W 40 minucie powinno być 4:0, ale bramkarz KKS-u kapitalnie obronił strzał głową Luisa Henriqueza. W rewanżu bliski zdobycia gola był Robert Tunkiewicz, który główkował minimalnie niecelnie.
W drugiej połowie trener Sławomir Majak dokonał kilku zmian i goście zaczęli trafiać. W 63 minucie z prawej stron rzut wolny egzekwował Tunkiewicz, a pierwszą bramkę dla gości strzelił Mateusz Gawlik. Kwadrans przed końcem potyczki kaliszanie powinni stracić nadzieję. Najpierw czerwoną kartkę za faul zobaczył Robert Tunkiewicz, a chwilę potem na 4:1 podwyższył Adam Gajda. Goście nie załamali się i próbowali nieco poprawić rezultat. W 84 minucie wynik ustalił po rzucie wolnym i celnej główce Patryk Palat.
foto KKS Kalisz
W 14 minucie pierwszy celny strzał gospodarzy zakończył się zdobyciem gola. Bramkę strzelił Oskar Kozłowski. W 20 minucie już było 2:0. Kaliskim obrońcom nie udało się złapać na spalonym najlepszego strzelca Polonii Krzysztofa Bartoszaka. Średzki napastnik popędził w kierunku bramki gości i strzałem przy słupku pokonał Adama Wasiluka. Jeszcze przed przerwą po długim podaniu Adam Wilk zagrał pietą do Bartoszaka, który minął Wasiluka i umieścił piłkę w siatce. W 40 minucie powinno być 4:0, ale bramkarz KKS-u kapitalnie obronił strzał głową Luisa Henriqueza. W rewanżu bliski zdobycia gola był Robert Tunkiewicz, który główkował minimalnie niecelnie.
W drugiej połowie trener Sławomir Majak dokonał kilku zmian i goście zaczęli trafiać. W 63 minucie z prawej stron rzut wolny egzekwował Tunkiewicz, a pierwszą bramkę dla gości strzelił Mateusz Gawlik. Kwadrans przed końcem potyczki kaliszanie powinni stracić nadzieję. Najpierw czerwoną kartkę za faul zobaczył Robert Tunkiewicz, a chwilę potem na 4:1 podwyższył Adam Gajda. Goście nie załamali się i próbowali nieco poprawić rezultat. W 84 minucie wynik ustalił po rzucie wolnym i celnej główce Patryk Palat.
foto KKS Kalisz
