TENIS STOŁOWY: Ostrzeszowianie znowu w barażach o Lotto Superligę
Sport
A
A
A
TENIS STOŁOWY: Ostrzeszowianie pozostają w drugiej lidze
Pierwsza liga tenisa stołowego jednak nie dla UKS Piast Poprava, przynajmniej w tym roku. Co prawda ostrzeszowska drużyna pokonała u siebie AZS AWFiS Gdańsk 6:4, ale w związku z tym, że tydzień wcześniej uległa rywalom 3:7 musiała pogodzić się brakiem awansu. Nie zmienia to jednaki faktu, że ma za sobą niezwykle udany sezon. Ostrzeszowianie zdawali sobie sprawę, że po stosunkowo wysokiej porażce w Gdańsku trudno będzie im odrobić straty, ale tak jak zapowiadali do rewanżu przystąpili z wielkim animuszem, zaangażowaniem i wolą walki. Dość powiedzieć, że przed dwoma ostatnimi spotkaniami singlowymi prowadzili 6:2 i mogli mieć w pełni uzasadnioną nadzieję na ostateczny sukces. Niestety dla nich, dwa cenne punkty wpisali na swoje konto Gdańszczanie i to oni od nowego sezonu zagrają w pierwszej lidze.
- Cały czas wierzyliśmy, że będziemy w stanie odwrócić losu tego dwumeczu. Niestety nie udało się, było blisko, ale jednak goście byli lepsi - podsumował Paweł Piotrowski, najlepiej punktujący zawodnik UKS Piast Poprava Ostrzeszów.
Rozczarowany jest oczywiście również prezes klubu, choć jednocześnie nie kryje satysfakcji i zadowolenia z postawy drugoligowego zespołu w przekroju całego minionego sezonu.
- Dostrzegłem wiele pozytywnych rzeczy - przyznał. - Mamy super kibiców i wszyscy to mówią, grupę walczaków, którzy potrafili z niejednej opresji wyjść (...). Mamy super sponsora w postaci pana Zdzisława Poprawy, który nam kiedyś zaufał i naprawdę zawsze możemy na niego liczyć. Współpraca z gminą również układa nam się wzorcowo i myślę, że naprawdę jesteśmy w stanie za rok wrócić tutaj i powalczyć o pierwszą ligę.
Te słowa są gwarancją wielkich emocji, które rozpocząć się mają już we wrześniu. Teraz przed zawodnikami i działaczami w pełni zasłużona wakacyjna przerwa i czas ładowania akumulatorów przed startem nowego sezonu.
- Cały czas wierzyliśmy, że będziemy w stanie odwrócić losu tego dwumeczu. Niestety nie udało się, było blisko, ale jednak goście byli lepsi - podsumował Paweł Piotrowski, najlepiej punktujący zawodnik UKS Piast Poprava Ostrzeszów.
Rozczarowany jest oczywiście również prezes klubu, choć jednocześnie nie kryje satysfakcji i zadowolenia z postawy drugoligowego zespołu w przekroju całego minionego sezonu.
- Dostrzegłem wiele pozytywnych rzeczy - przyznał. - Mamy super kibiców i wszyscy to mówią, grupę walczaków, którzy potrafili z niejednej opresji wyjść (...). Mamy super sponsora w postaci pana Zdzisława Poprawy, który nam kiedyś zaufał i naprawdę zawsze możemy na niego liczyć. Współpraca z gminą również układa nam się wzorcowo i myślę, że naprawdę jesteśmy w stanie za rok wrócić tutaj i powalczyć o pierwszą ligę.
Te słowa są gwarancją wielkich emocji, które rozpocząć się mają już we wrześniu. Teraz przed zawodnikami i działaczami w pełni zasłużona wakacyjna przerwa i czas ładowania akumulatorów przed startem nowego sezonu.
